Strona główna
  Życie

  Kanonizacja
  Pisma
  Relacje
  Artykuły
  Książki
  Strony WWW
  O nas
  Kontakt
     

  

Matka Brygida Rodziewicz

DUCHOWOŚĆ EUCHARYSTYCZNA

Matka Brygida (Zoe) Rodziewicz,
przełożona generalna urszulanek szarych w latach 1947-1955

Matka była dla mnie wzorem, jak wyglądać powinna żywa wiara w codziennym życiu. Na głębokiej wierze budowała swe osobiste życie duchowe, z wiary wypływała jej apostolskość, pragnienie wskazania innym drogi do Boga, Ojca wszystkich stworzeń. Wiara ta ujawniała się w całej jej postawie zarówno w kościele na modlitwie jak i wśród najbardziej absorbującej pracy, a zwłaszcza w trudnościach i doświadczeniach.
Jeżeli chodzi o wyraz zewnętrzny życia duchowego, mogę twierdzić z całą pewnością, że Matka wyróżniała się szczególnym nabożeństwem do Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ona mnie wychowała religijnie i nauczyła żyć Jezusem - Hostią.
Często spotykałam ją modlącą się żarliwie przed tabernakulum i Panem Jezusem wystawionym w monstrancji. Jeżeli miała głośne rozmyślania - akt wiary przez nią wypowiedziany w obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie był po prostu porywający.
Zachęcała nas gorąco do przyjmowania często w ciągu dnia komunii duchowej, by przez ten akt miłości trwać w łączności z Bogiem. Jeszcze w Krakowie napisała wiersz U stóp ołtarza, który obrazuje doskonale jej duszę tęskniącą za zjednoczeniem z Jezusem w Eucharystii

Kładła wielki nacisk na pracę wewnętrzną dzieci od lat najmłodszych i na obowiązek rodziców czuwania nad ich duszami, zwłaszcza w okresie przygotowania do Komunii św., by z tym uroczystym dniem weszły świadomie w życie życiem Bożym. Zachęcała do częstej, choćby codziennej Komunii św.
Matka wygłaszała też referaty o Eucharystii. Dbała bardzo o rozwój Krucjaty Eucharystycznej, zachęcając gorąco nie tylko nas, ale uczennice i studentki do usilnej pracy nad wyrobieniem w duszach dziecięcych miłości Jezusa - Hostii...

Kult Eucharystii był bezsprzecznie źródłem, z którego wypłynęła myśl codziennego wystawienia Najświętszego Sakramentu przez trzy godziny - najpierw w Pniewach, później w miarę możności w innych domach Zgromadzenia.
Z kultu Eucharystii wyrosła tak charakteryzująca Matkę idea przymnożenia Kościołowi świętych kapłanów...
W celu powiększenia liczby sług ołtarza założyła w 1924 roku w Pniewach Kolegium Piusa X. Przebywali w nim chłopcy, wykazujący powołanie do stanu kapłańskiego, przez okres szkoły powszechnej. Po wyjściu z Kolegium Matka łożyła nadal na ich wykształcenie w seminariach duchownych i zakonnych...
Co czwartek poleciła Zgromadzeniu ofiarować Mszę św. I Komunię św. na cześć Najświętszego Sakramentu, prosząc o świętych kapłanów i o utwierdzenie w powołaniu kapłańskim i zakonnym naszych wychowanków.
Wydaje mi się, że kult Serca Jezusowego zaznaczył się u Matki szczególnie w Danii, a potem w Polsce uległ rozkwitowi i wytyczył kierunek pracy apostolskiej Zgromadzenia: "szerzenie panowania Najświętszego Serca Jezusowego".
Pamiętam, że w lipcu 1918 roku Matka otrzymała od swego brata, o. Włodzimierza, obrazek Serca Jezusowego z życzeniem: "Niech Boskie Serce Jezusa błogosławi nowemu dziełu na Jego większą chwałę w Aalborgu podjętemu" (Obrazek ten znajduje się do dzisiaj w jej celi w Pniewach).
Wówczas urządziła poświęcenie domu temuż Bożemu Sercu i odtąd bardzo gorąco nas zachęcała do modlitwy i ufności w Boże Serce, do okazywania Sercu Jezusowemu miłości i ufności w Boże Serce, do okazywania Sercu Jezusowemu miłości czynnej, nie uczuciowej, przez ofiarną miłość względem bliźnich.
Matka pojmowała nabożeństwo do Bożego Serca przede wszystkim jako wpatrywanie się w cnoty Jego i naśladowanie ich. Zachęcała nas specjalnie gorąco do naśladowania miłości i pokory.
Ze szczególnego nabożeństwa Matki do Serca Jezusowego wypłynęła myśl poświęcenia Zgromadzenia specjalnie Jego czci i przyjęcia predykatu: "Urszulanki Serca Jezusowego", który Święta Kongregacja dla odróżnienia od istniejącej juz gałęzi urszulańskiej tego miana uzupełniła: "Urszulanki Serca Jezusa Konającego". I co za tym idzie - ustalenie uroczystości Serca Jezusowego jako święta patronalnego Zgromadzenia, poprzedzonego nowenną.

(...)

Wiem, że Matka w najtrudniejszym bodaj momencie swego życia w roku 1920, gdy chodziło o byt Zgromadzenia, spędzała długie godziny na modlitwie u stóp Matki Boskiej della Strada w kościele Del Gesu w Rzymie. Ile razy później bywała w Rzymie, Matce Boskiej della Strada powierzała losy Zgromadzenia...

(...)

Matka była typem społecznym, aktywnym, ale biorącym siłę do czynu z modlitwy i zjednoczenia z Bogiem...


Archiwa urszulanek szarych

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ - RELACJE
Koszalin 2007 | www.urszula.ovh.org | Emilia Rogowska | Webmaster: Przemek